piątek, 29 kwietnia 2011

Koniec


Kochane dzieci! Tata z bólem serca rozstaje się z Wami! Miałem szczęście, że Bóg, tudzież komisja rekrutacyjna, obdarzył mnie taką dziatwą. Wiele przeszliśmy... ponad dwa tysiące lat literatury polskiej i powszechnej. Dzisiaj, na koniec, udowodniliście, że dobrze Was wychowałem, a Wy po raz kolejny zaskoczyliście swego starego ojca. Nie będzie przesadą jeśli powiem, że inni mogą tylko pozazdrościć mi takich dzieci. Pora jednak ruszyć w dalszą drogę, ten przystanek swego życia macie już za sobą.

Na koniec piosenka dla Was z naszego pierwszego filmu:


4 komentarze:

  1. Już mi Was zaczyna brakować... Czytając to i słuchając tej piosenki łza się w oku kręci..
    Piękne trzy lata!
    Jeszcze raz wielkie dzięki przede wszystkim dla naszego wspaniałego Taty! :) za to, że z nami nie zwariował ;)
    Ewelina :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może przez to, że w naszej klasie dominowały żeńskie geny było tak ciężko, może brakowało nam twardej ręki Taty, który okazał się mieć dla nas zbyt dobre serce... Może.. może.. może..

    Wiem jedno, że każdy z nas będzie wspominał te lata jako coś niezwykłego i wspaniałego. Dziś idziemy już w dalszą drogę, ale o tym przystanku na pewno nie zapomnimy..

    Dziękujemy..!

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie będzie żałobna elegia. Tylko szczere podziękowania dla TATY ;)i naszej klasowej ekipy za te 3 lata wspólnej nauki i żartów. Zawsze bedę mile wspominać ten czas - bo z żadną klasą i wychowawcą jeszcze się tak nie zżyłam. ;) ZDJĘCIA JAK ZAWSZE WSPANIAŁE I PROFESJONALNE. DZIĘKI!!;)
    Anna N. - Myszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie chcę bawic się w Kochanowskiego i pisac treny, ale te 3 lata pozostaną w moich wspomnieniach jako jedne z najlepszych w moim życiu. Obudziłam sie ze świadomością, że już nigdy nie ucieknę z historii, nie przeżyję TAKICH języków polskich, z tym towarzystwem, które Tata musiał non stop uciszac... ;) Tych wspólnych przedsiewzięc, wspołpracy, więzi, jaka niewątpliwie nas połączyła. Pomimo, że tak liczne zbiorowisko bab w jednym miejscu nie wróży nic dobrego- my zaprzeczylismy tej regule. Ach, az się łezka w oku kręci... Nie ma co biadolic, czeka na nas dorosłe życie :):) A jutro maturka, yeeeahh:) Pozdrowionka chómanisci!

    OdpowiedzUsuń