środa, 5 maja 2010

Zielonogórskie widzenie








Nie ma czasu na robienie zdjęć. Z drugiej strony sporo tego na dysku i tak - chcąc nie chcąc - powstaje dylemat: wrzucać z tzw. szuflady czy tylko to co akutalne? Dzisiaj poszukując "czegoś tam" trafiłem na te oto zdjęcia z Zielonej Góry. Może kogoś zainteresuje taka miejska partyzantka fotograficzna - dobra odskocznia od tych ciągłych portrecików:)